Wyszukaj na stronie...

"- Czy nie zechciałby pan przysiąść się do nas?

- Nie, nie chcę - odpowiedziałem." - Franc K(a)

poniedziałek, 31 października 2011

Portretowo 31.10.2011

Ola...
(czyli wspaniała modelka ale przede wszystkim wspaniała osoba:) )





                Mamata, matata...? Cholera, zgaduję, że tak mogła być nazwana tamta książka... I tak jak w bajach składanych wyłącznie z obrazów... Czy rzeczywiście wyłącznie? Hmmm może tam jest tekst, wypisany jak to na dobrą baśń wypada-niewidzialnym tuszem? Widzą go wszyscy na swój własny sposób. Niektórzy go omijają, są tacy którzy panicznie wręcz się go boją, jeszcze inni wciąż go poszukują! Lecz czasem wystarczy przypadkowy  synkretyczny zbieg słów, obrazów, myśli, gestów i czynów.  Wtedy wystarczy jedna wspólna myśl, ukoronowana słonecznikowym uśmiechem-wzajemnym wejrzeniem w oczy...W takiej chwili jedno obicie w oczach podarowuje  jakże cenną iskrę sensu ;) Dziękuję Olu! ;)


                Nie dostałem jeszcze wołanych błon Kodaka z tejże wspaniałej sesji, prezentuję więc na razie zdjęcie testowe z EOS'a 450'ki.


Because...

czwartek, 20 października 2011

Sesyjnie 20.10.2011

Patka...
(czyli wariacje na temat okularów, słuchawek i gumy do żucia:) )






Jednym słowem: Spontan po ujrzeniu Patki ;) 

Jestem w trakcie montowania pracy. Czeka mnie jeszcze trochę fotografowania, potem malowania ;) Efekty nie wiadomo kiedy ;)


Po przesłuchania!

niedziela, 9 października 2011

Dokumentalnie 09.10.2011

Początek pewnego cyklu...
(czyli o inności)



Nie przelatujmy przez życie z klapkami na oczach, rozejrzyjmy się ile w nim różności!

Dokumentalnie 09.10.2011

FeatherFalls...
(czyli śmierć na środku chodnika)


Ektar 100


Wróciłem, żeby zrobić zdjęcie temu gołębiowi. Na odcinku 10 metrów leżały pióra, tak jakby kto lub pies wlókł za sobą ofiarę po czym na przykład ze strachu porzucił upolowanego ptaka. 


Do posłuchania i pomyślenia:

sobota, 8 października 2011

Rysunek 08.10.2011

Stan niezapomnienia...
(czyli kresek kilka o ...)

A3, ołówki

Gdyby nie przyjaciele, który nie głaszczą tylko potrafią stanowczo "opierdolić" gdy trzeba... 


Jedna z kompozycji Alana powalająca mnie na własne kałuże łez.

Dokumentalnie 08.10.2011

Metafora...
(czyli coś z humorem, czarnym humorem)


Wrocław, niedaleko Katedry i Tamki

Wrocław, rozwaliła mnie ta jadłodajnia. Myślę, że odzieżówką też może się poszczycić ;)


Wrocław, parking uniwersytetu przyrodniczego.

Wszscyśmy po trochy majstrami ;)

Dokumentalnie 08.10.2011

Underground Yo Yo portrait...
(czyli we wrześniu w RioDeŚwiebodzineiro)








Do poczucia klimatu ;)