Wyszukaj na stronie...

"- Czy nie zechciałby pan przysiąść się do nas?

- Nie, nie chcę - odpowiedziałem." - Franc K(a)

sobota, 29 maja 2010

Sesja 29.05.2010

Pokój-Niepokój, część trzecia...

28mm 1/3 s f 20 ISO 1000


28mm 1/6 s f 22 ISO 1000


28mm 1/6 s f 22 ISO 1000


Dziękuję Bartkowi, Marcinowi i Paulinie za pomoc :)

część druga->

część pierwsza->

Reportaż 29.05.2010

Festyn górniczy - Sieniawa
bez komentarza...

135mm 1/1600 s f 3,5 ISO 200


50mm 1/2000 s f 2,5 ISO 500


50mm 1/60 s f 13,0 ISO 100


28mm 1/4000 f 2,8 ISO 200


środa, 26 maja 2010

Wspomnienia 26.05,2010

Portrety przyjaciół...

Zebrało mi się na żale i tęsknoty... W takich chwilach zawsze myślę o ludziach, których z całego serca kocham i których obecności bardzo mi brakuje. Niestety życie nie rozpieszcza a Ci właśnie kochani ludzie nie zawsze mogą, nie zawsze mogą, po prostu być. Bywa również że nie widzę niektórych miesiącami i utrzymujemy kontakt wyłącznie telefonicznie... Czasami los nie daje szans i planowane od bardzo dawna spotkanie nie może się wtedy odbyć. Nic na to nie mogę poradzić :] , no chyba że uronić kilka łez po czym pozbierać się i żyć dalej ;)

Kim tak naprawdę są przyjaciele? Dookoła nas zewsząd można usłyszeć słowo przyjaciel. Sporadycznie jednak używane jest ono zgodnie z wyobrażeniem druha po kres życia. Czy wszystkiemu winny jest przepływ kultury masowej? Seriale spod znaku "Hannah Montana"? Zapewne ma to swój wkład ;> Obecnie w kulturze masowej przyjacielem jest kumpel od piwa, do pogadania a czasami do kantowania jeżeli wymaga tego sytuacja a moralność nie przeszkadza... Trochę to smutne...
135mm 1/160 s f 3,5 ISO 800


Kim wiec tak naprawdę jest przyjaciel? Heeh nawet nie myślałem że sformułowanie definicji sprawi mi tyle problemów ;P To osoba, której nie zawahasz się opowiedzieć o najmroczniejszych tajemnicach, przed którą niezależnie od Ciebie otwiera się Twoja dusza, z którą pokłócisz się na najbardziej trywialny z możliwych tematów ;) To postać, której ufasz i wiesz, że ona ufa Tobie, to osoba którą znasz od zawsze, to osoba, którą znasz od paru lat, to ktoś kto od pierwszego spotkania potrafił się o Ciebie bezinteresownie zatroszczyć i pokazać co jest właściwe! Zawsze troszczy się o Twoje dobro i nie zawaha się użyć ku temu różnych środków nawet jeżeli wiąże się to z bólem ;P

18 mm 1/500 s f 3,5 ISO 640


Przyjaźń... stawiane sobie nawzajem przeszkód na drodze życia aby nauczyć się żyć ;) Jakiś czas temu(nie będę się rozpisywać kto ani kiedy, podam jedynie zarys sytuacji :) ) kiedy rozpoczynałem ponowne podejście do studiów zakochałem się w dziewczynie, w której nie powiniennem :) Nie zamierzam i nie chcę już nikogo oskarżać za to co się wówczas stało. Hmmm, i tak za dużo bardzo przykrych słów zostało już wypowiedzianych. Obecnie rozumiem, że wina leżała po obu stronach( co nie zmienia sytuacji, że jeszcze długi czas nie będę w stanie się do niej odezwać ;) ) Muszę przyznać, że była to pierwsza kobieta, którą naprawdę szczerze pokochałem ;) Skończyło się bardzo nieciekawie... zdarzenia, które miały miejsce po tym incydencie zmieniły mnie do końca życia! Pisząc to miałem na myśli wpływ, jeszcze wtedy nie przyjaciółki, która praktycznie nie znając mnie postanowiła pomóc mi się pozbierać... Heh piękne czasy, sam początek z ręką na sercu mogę określić jako terapię ;D Do momentu poznania tej osoby nie wierzyłem w przyjaźnie "ot tak". Zmieniłem zdanie i to bardzo szybko. Zaskakujące jest to jak można w krótkim czasie bezinteresownie pokochać drugiego człowieka. Do tej pory pamiętam takie głupie sytuacje jak na przykład minę kelnera, który widząc nas zgrabnie serwował to co zamawialiśmy od kilku dni non stop w optymalnej ilości hahah ;D, albo jej radość z nieoczekiwanego prezentu urodzinowego, albo szał na punkcie teorii Dr Newtona, rozmowy do białego rana ;D Niezatapialne chwile!! Niestety musiała wyjechać i już od dawna nie mogę się z nią zobaczyć ;) Czasami na myśl o tym , że ekstra byłoby ją przytulić i powiedzieć, że zawsze ciepło się o niej myśli po policzku spłynie słona łza ... :)

Innym moim przyjacielem jest osoba, którą znam od zerówki ;P Na początku nie bardzo za sobą przepadaliśmy ale obecnie w wskoczę za nim w ogień ;) Typ osoby, z którą można się serio pokłócić i nie odzywać przez dłuższy czas :D Hahah pamiętam taką sytuację bardzo dobrze... ;> Po dwóch tygodniach umówiliśmy się na wyjazd rowerami nad jezioro. Godziliśmy się przy chłodzonym w jeziorze piwie... oj ciężki był powrót do domu. Zaznaczyć trzeba, że nie skończyliśmy na dwóch piwach a byliśmy kilka kilometrów od domu ;D Powrót był porażający hahaha :) Osoba bardzo krucha w środku, ale grająca niezwykle twardą :DWarto wspomnieć o wycieczkach z rodzicami nad morze. Stanowiły one zawsze inspirację do jakże teraz miło wspominanych pomysłów, że o "rowerkach" w Międzyzdrojach nie wspomnę ;>. Tak na marginesie czasem potrafimy siedzieć kilka metrów od siebie, nie mówiąc ani słowa... bo nie trzeba - i tak wszystko jest perfekcyjnie zrozumiałe :) Dziwna sprawa ale niekiedy jakże przydatna :) Jest to jedyny przyjaciel, którego widuję co weekend. Szczerze mówiąc nie wiem co bym począł gdybym nie mógł tak często uścisnąć mu dłoni...

50mm 1/40 s f 1,7 ISO 200


Z początku powiniennem wspomnieć, że ludzi, których uważam za prawdziwych przyjaciół jest trójka :) Ostatnią(jeżeli można tak stopniować) osobę widuję również sporadycznie aczkolwiek nie jest źle bo średnio raz w miesiącu :) Stara przyjaźń jeszcze z gimnazjum ;D Nie zapomnę nigdy kiedy nie mogąc rozpalić ogniska przywędrowaliśmy na stację benzynową. Nalaliśmy do butelki od Coli 2 litry paliwa. Podczas płacenia Pani za kasą miała wątpliwości, czy sprzedać nam zapałki do kompletu. Z widocznym przerażeniem wypytywała czy nie wybieramy się w stronę szkoły ;D Hahah opowieść do tej pory przytaczana podczas wspólnych wspominek! Osoba, która zawsze jest pełna radości i chęci życia ;) Zawsze bardzo spokojna i opanowana - raz tylko widziałem jak się serio denerwuje ale była to sytuacja podczas której nawet ja już dawno nie wytrzymałem. Innymi słowy podczas gdy ja od dziesięciu minut kur.....em, po nim dopiero zaczęło być widać pierwsze oznaki nerwów :)

Czym wiec jest przyjaźń? Jak dla mnie jest miłością, przywykliśmy do wyszukiwania najróżniejszych nazw zjawiskom oczywistym ze względu na normy kulturowe i cholera wie z jakich jeszcze powodów ;D "Nazywajmy rzeczy po imieniu a zmienią się w oka mgnieniu" - słuszne słowa! Na koniec mogę dodać że ludzie o których pisałem na pewno będą wiedzieć jakie sytuacje miałem na myśli ;) Ehhh wszystkich was ogromnie mocno kocham, zawsze będziecie dla mnie najważniejszymi duszami!


wtorek, 25 maja 2010

Sesja 25.05.2010

Pokój-Niepokój, część druga...
plus mały bonus ;>

50mm 1/320 s f 3,2 ISO 200


Tym razem sesja z kolegą ze studiów-Marcinem ;) Wybraliśmy się zaraz po zajęciach na przechadzkę po mieście. Znaleźliśmy kilka nietypowych miejsc co zaowocowało kilkoma dobrymi kadrami :) Znalazł się nawet czas na rozłożenie statywu i zabawę w HDR :)

HDR 5x1EV - wspomniany bonus :)


Zapomniałem wyjaśnić czemu pokój-niepokój... Otóż temat został mi przydzielony odgórnie. Jest to drugie zdjęcie z czterech planowanych przeznaczonych na zaliczenie semestru zajęć z fotografii :) Z czasem pojawią się następne dwa zdjęcia!

niedziela, 23 maja 2010

Reportaż 23.05.2010

"Komuniści"...


Nie często zdarza mi się pójść do kościoła... Nie chcąc więc ranić uczuć ludzi wierzących w Chrystusa często odpuszczam i nie narażam się na dobry, pospolity, staro-pogański lincz ;] Troszkę homofobiczna społeczność wioski, w której mieszkam podczas weekendów wręcz w niecodzienny i genialny sposób łączy dogmaty katolicyzmu ze starym, niosącym w sobie esencję Święta wiosny założeniem, iż "tylko p.....y nie obchodzą kupały" . Niestety tak właśnie można to opisać... Staram się szanować wyznawców wszystkich religii jednak nie raz na własnej skórze poczułem co znaczy mieć inne poglądy. Wybaczcie lecz nie będę tego opisywać. puste (przepraszam za wyrażenie) pierdolenie o idealnie katolickiej społeczności przy jednoczesnym ksenofobicznym podejściu do wszystkiego czego się nie rozumie... Hmmmm.... Nie uważam aby było to prawe postępowanie! Powyższy tekst był skierowany jedynie do wszystkich tych, omamionych zabobonami idiotów, ślepo powtarzających wbite do biednych pustych główek - formułki na cześć Pana... Ludzie, jeżeli już nie potraficie rozmawiać ze swoim Bogiem to przynajmniej nauczcie się modlitw!!! Zacznijcie używać mózgu zamiast drzeć papę : "...o Panie dobry jak lew..."!!! Żałosne...

Tyle tytułem wstępu ;D


Dlaczego pojawiłem się w kościele? Otóż działo się coś niesamowitego! Jedyny taki dzień w roku kiedy można zobaczyć na mszy komunistów ;D Hehe a teraz na serio.


W każdej religii najważniejsza jest wiara. Momenty takie jak pierwsza komunia, której uczestnikami są małe dzieci oraz ich rodziny chwytają za serce. Dzieciaki promieniują miłością. Dla obserwatora - znakomite katharsis! No chyba, że obok Ciebie stoi kretyn i wrzeszczy "...o Panie dobry jak lew...". Wtedy się odechciewa :D



Miałem zamiar wystosować pod tym zdjęciem cięta ripostę, lecz przemilczę ;]




Po czasie znudzony wysłuchiwanie kaleczonych pieśni postanowiłem zwiedzić okolice świątyni. Powyższe zdjęcie przedstawia jeden z nagrobków po zachodniej stronie kościoła.

sobota, 22 maja 2010

czwartek, 13 maja 2010

Reportażówki 12.05.2010

Koncerty - Dzień pierwszy
bez komentarza...

50mm 1/400 s f 1,7 ISO 5000


50mm 1/2500 s f 1,7 ISO 5000


50mm 1/1600 s f 1,7 ISO 5000


50mm 1/1000 s f 1,7 ISO 5000


50mm 1/100 s f 1,7 ISO 5000


135mm 1/250 s f 6,3 ISO 2500


135mm 1/125 s f 5,6 ISO 2500


135mm 1/1000 s f 3,5 ISO 2000



135mm 1/160 s f 8,0 ISO 1250

wtorek, 11 maja 2010

Reportażówki 11.05.2010

Rozpoczęcie Bachanaliów 2010 - Parada

Tego dnia wstałem bardzo wcześnie bo już o 4:50... Po części wynikało to z podekscytowania nadchodzącym dniem, po części z wywiązania się z obietnicy poskładania pokazu slajdów na poranne zajęcia ;) Pokaz udało mi się dokończyć w godzinę, spakowałem pożyczony ubiegłego dnia od Pana Jarka flesh, blednę(na wszelki wypadek do plecaka), termos pełen gorącej herbaty, wziąłem aparat i spacerkiem wybrałem się na zajęcia.

20 mm 1/320 s f 5,6 ISO 400


Zajęcia minęły bardzo szybko. Udałem się więc czym prędzej na Campus A po odbiór akredytacji UZ'u. Na miejsce(biorąc pod uwagę moje lekkie zboczenie do omijania autobusów szerokim łukiem) dotarłem 30 minut przed rozpoczęciem pochodu. Odebrałem akredytację, podpiąłem ją do legitymacji po czym wyruszyłem na poszukiwanie "ulotnych chwil"!

55 mm 1/125 s f 5,6 ISO 400


Kompresując relację mogę z całą stanowczością napisać, że nabiegałem się jak nigdy. Trzeba mieć dobrą kondycję ;D Hehe jak to dobrze, że rower pomaga mi w jej utrzymaniu! Do tej pory bolą mnie stopy :( Wszystko od znoszonych butów... Już nigdy nie powtórzę tego błędu(oby nie do czasu :D ).

47,5 mm 1/320 s f 5,6 ISO 400


Na paradę zabrałem GX'a, 18-55mm, 50mm, 135mm , przenośnego flasha oraz blendę. Muszę się przyznać, że nie skorzystałem jedynie z blendy.

Życzę przyjemnego oglądania!

42,5 mm 1/250 s f 5,6 ISO 400


55 mm 1/1000 s f 5,6 ISO 400



40 mm 1/400 s f 5,6 ISO 400


47,5 mm 1/200 s f 5,6 ISO 400


18 mm 1/500 s f 5,6 ISO 400



21,3 mm 1/500 s f 5,6 ISO 400



35 mm 1/400 s f 5,6 ISO 400

niedziela, 9 maja 2010

Rower 08.05.2010

Rowerowo 60km ;)

Najwyższy czas rozpocząć sezon, wyjąć z garażu rower, dokręcić śrubki po ostatnim rajdzie dookoła Trześniowskiego i zacząć szaleć po polskich autostradach:)
50mm 1/125 s f 22 ISO 400


Pola rzepakowe między Niedźwiedziem a Węgrzynicami. Nie mogłem się oprzeć aby zatrzymać rower, dać się pogryźć niezliczonym chmarom muszek oraz poparzyć stopy pokrzywami! To było silniejsze ode mnie ;)
24mm 1/25 s f 22 ISO 800


Wycieczkę zacząłem od podróży do Rokitnicy około godziny 17 a zakończyłem wyprawą do Łagowa! Warto wspomnieć, że w drodze do Łagowa nie byłem sam. Jechał ze mną Bartek, któremu bardzo spodobała się jazda na slick'ach... do tego stopnia, że nie odzyskałem swojego roweru aż do Toporowa ;]

135mm 1/640 s f 4,5 ISO 800